broń sportowa, broń, bron, pozwolenie na broń, pozwolenie na bron, strzelectwo sportowe
bronsportowa.org


 
Start
O nas
Tradycje
Media
Decyzje odmowne
Wypadki
Poprzyj nas!
Czarna lista
POJEDYNEK
Kontakt
Linki
Dla dziennikarzy


Pojedynek strzelecki, pojedynkiem na słowa?

W związku ze zniewagą popełnioną w trakcie programu TV Polsat News "Ostatnia instancja", w dniu 6 kwietnia br., inicjator akcji "Tak dla pozwoleń na broń sportową", wyzwał na bezkrwawy pojedynek strzelecki rzecznika prasowego KGP.
Z niewiadomych powodów rzecznik unikał tej formy konfrontacji. Złośliwi mówią, że nie jest pewnien swych umiejętności strzeleckich, a o programie TV, w którym nie wypadł najlepiej woli czym prędzej zapomnieć ;)

W dniu 9 kwietnia 2009 r., rzecznik odpisał jednak na wezwanie do pojedynku. Niestety, jak to rzecznik, wciąż nie na temat i unikając sedna sprawy. W dniu 14 kwietnia 2009 r., wysłano ponowne pismo do Pana rzecznika, wzywając ostatecznie do honorowego podniesienia rzuconej rękawicy. Rzecznik nie odpowiedział. Zgodnie z przyjętym w sporcie zwyczajem, przyjęliśmy, że Pan rzecznik oddał pojedynek walkowerem.

Na tą okoliczność przygotowaliśmy dyplom strzelecki dla Pana rzecznika. Dyplom jest również symboliczną formą podziękowania Policji za "propagowanie" rozwoju strzelectwa sportowego, odniesieniem do abstrakcyjnych treści wypowiadanych przez rzecznika podczas programu w TV Polsat.

Treść korespondencji między stronami zamieszczamy poniżej:


A)
dnia 7 kwietnia 2009 r.

List otwarty – Wezwanie do pojedynku

Imć Pan
Mariusz Sokołowski
Rzecznik Komendanta Głównego Policji

Dostojny Panie Rzeczniku,
na zasadzie Art. 1 Polskiego Kodeksu Honorowego "Boziewicza", z dnia 1919 r., dotyczącego zasad postępowania honorowego, a w tem odbywania pojedynków, niniejszym wzywam Pana, na bezkrwawy pojedynek strzelecki, na dowolnie wybranej strzelnicy sportowej w Warszawie, w kwietniu roku Pańskiego 2009, o godzinie dowolnej.

Jednocześnie, nie posiadając wiedzy, czy jesteś Pan stanu szlacheckiego, oznajmiam, iż gotów jestem odstąpić od wymogu Art. 5 tegoż kodeksu - legitymowania się ów pochodzeniem, kładąc mój herb rodowy Nieczuja na szalę owego pojedynku.

Uzasadnienie wyzwania:
W dniu 6 kwietnia 2009 r., w Programie Telewizyjnym Polsat News, "Ostatnia instancyja", poświęconem mej drodze ku uzyskaniu uprawnień sportowem, dopuściłeś się Waszmość zniewagi szlachcica w ten oto sposób - na stwierdzenie białogłowy, żem dobre wyniki w strzelectwie popełnił, w konkurencyjach strzeleckich 97 pkt., osiągając, stwierdziłeś Waszmość, że na takich zawodach to potrafią mi podobni chwalić się, że są pierwsi na dwóch zawodników.

Przyjmij Waszmość do wiadomości, że owem wynikiem moja osoba, była 1 na 137 zawodników stających w konkurencyję. Z tegoż powodu nie mogę godzić się na taką potwarz i wierzę, że udowodnisz Waszmość swą rację, dziurawiąc obok mnie tarczę z wynikiem lepszym na 25 m. Niech wynik punktowy rozsądzi, kto ma rację w sporze owem.

Abyś nie pisał Waszmość na Berdyczów, zajrzyj oczami swema lub podwładnych swoich w adres mój i telefon jak aktach sprawy.

Z uszanowaniem należnem i oczekiwaniem na rychłą odpowiedź
dnia 7 kwietnia 2009 roku podpis niniejszym składa
/-/ Ł. Urbański

B) dnia
9 kwietnia 2009 r.

Imć Pan
Ł. Urbański

Szanowny Acanie,
Jakiż to zaszczyt spotkał moją osobę, mogąc otrzymać Waszmości do pojedynku wezwanie. Śpieszę zatem z odpowiedzią.

Jak mniemam, szlachetne pochodzenie przodków naszych datuje się dalej aniżeli Rok Pański 1919, na który Waćpan się powołujesz. Nie znając pochodzenia szlachetnego Waćpana proponuję zatem powrócić do źródeł prawa naszego wspólnego i zastosować te, które także za Piastów – ojców naszych obowiązywały. Czemuż zatem nie skorzystać z zapisów Najstarszego zwodu prawa polskiego, czyli tzw. Księgi Elbląskiej i pojedynek na kije, bądź miecze stoczyć. Wszelako walka taka mogłaby być poczytana przez innych omylnie, a sam Waćpan wspominasz o walce bezkrwawej, przeto proponuję inne rozwiązanie z tej Księgi zastosować.

Oto próba wody, jest tą, której Mości Acanie poddać się możesz, a która wykaże, czy prawdy swych słów dowodzisz. Jest tu w Warszawie rzeka - Vistulą zwana, w której ową próbę przeprowadzić możem.
Pan stawisz się nad nią, my sznur, drewno i czernidło znajdziem, tak by tę próbę zgodnie z Księgą poczynić. Niech ten Sąd Boży dowiedzie prawdy słów Jegomości. Ta także woda – bystra i zimna- ma moc wypędzenia z głowy durnych myśli. Skutek zatem właściwy i bardzo oczekiwany.

Na rychłą odpowiedź z uszanowaniem czekam, tak by woda w Vistuli nie za ciepła była, bo i działanie jej skutków krótkotrwałe będzie.
9 kwietnia 2009
/-/ Mariusz Sokołowski

C) dnia 14 kwietnia 2009 r.

Imć Pan
Mariusz Sokołowski

Dziękuję Waści za odpowiedź na me Twej osoby wezwanie.
Czytam ją jednak i oczy ze zdumienia przecieram. Wszak spór dotyczy nie kijów i mieczy lecz broni prochem bitej. Nie wiem co Waści w swej zbrojowni posiadasz, skoro pojedynek na kije i miecze proponujesz. Broń to przeto zacofana, a z duchem czasu jużci pójść trzeba. Wołać Księgi Elbląskiej, wybacz Waści nie będę. Pisał ją szwargotem Krzyżak w czasy dzielnicowym rozbiciem naznaczonem. Prawda ważne stanu prawa wprowadzała, lecz dziś to zaszłości.. A naród nie dzielić lecz jednoczyć trzeba.
Wybacz Acanie, ale gdybym nazwiska Twego z twarzą nie wiązał, gotów byłbym posądzić o „Causa furiosi”. Jak bowiem inaczej ocenić pisemną sugestyję Waszmości abym do Vistuli skakał, godząc się by Policyja Rzeczypospolitej drewno i czernidło przygotowawszy, sznur na mej szyi wiązała! Azaliż wrogiem jej moja osoba staje? Nic bardziej błędnego.
Takie bezprawie, jako żywo dla ratowania Rzeczypospolitej, znieść jeszcze byłbym gotów. Ależ Waszmości! Tym samym zniewagę najcięższą - drukiem przeto popełniasz. Nie jestem bowiem kobietą, tym bardziej nieczystą. Sukni obszernej nie noszę, czarów nie uprawiam. Przeto próba wody dla nich właśnie wskazana była! Nadto czasy Imć Rzeczniku, już nie te i prawo się zmienia. Nadążać za nim, powinniście.

Medyja ostatnio doniosły, że mało w urzędzie strzelacie. Treningi rocznie czyniąc, 12-15 naboi wystrzeliwując? Bądźcie szczerzy jak nie-rzecznik przez chwilę i powiedzcie, prawda to, co wieść niesie? Podobno też furę amunicyji przeterminowanej zmarnowaliście, za jej zniszczenie koszty ponosząc ogromnem?

Jeśli prawdą to, zrozumiem wnet sugestyję Waszmości, walki na kije lub miecze. Ale powiedzcie jakże nimi tarczę na 25 metrów dziurawić? Chcę wraz z Wami, spróbować się na umiejętności. Nie uciekajcie więc od wezwania i na temat odpowiedzcie. Dodam przeto, że i strzelnicę możecie sobie wybrać, a i nawet 24-godzinną, o porze dowolnem. Podobno znacie taką, a i ja z chęcią poznam novum owe.

Honor bowiem rzecz ważna, a słowo wypowiadane także.
Czekam przeto na odpowiedź Waszmości
Z uszanowaniem, dnia 14 kwietnia 2009 r.,  pozostając
/-/ Ł. Urbański

D) dnia 22 kwietnia 2009 r.

Przesłanie dyplomu dla Pana Mariusza Sokołowskiego, rzecznika KGP.

[Powrót do strony głównej]